sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 4. "...na podłodze między Niallem przytulającym pustą miskę po popcornie, a Harrym tulącym się do poduszki."

        Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do pokoju i zatrzymujące się na mojej twarzy. Czułam się taka wypoczęta. Z racji tego, że była niedziela postanowiłam założyć beżową sukienkę do kolan i czarne czółenka. Do tego czarna torebka, brązowa bransoletka, złoty duży zegarek i okulary. Zrobiłam delikatny makijaż, podkreślając oczy kredką i poszłam na śniadanie. Zjadłam naleśniki z dżemem i gdy wychodziłam z kuchni usłyszałam znajome mi pukanie. Otworzyłam drzwi i wyściskałam Kimi i Amber. One również były ubrane w "sukienki". Blondynka nosiła tę samą część garderoby co ja, a brunetka, spódnicę. Kimi  miała na sobie ciemną sukienkę i beżowe koturny,  a Amber była ubrana  w spódnicę galaxy, biały top, kurtkę jeansową i czarne botki na koturnie. Wyglądały nieziemsko.
Postanowiłyśmy wyjść na spacer. Dzień był piękny, jak na londyńską pogodę, dzień. Opowiadałyśmy sobie nawzajem co robiłyśmy przez sobotę. Gdy opowiedziałam im o Liamie, stwierdziły, że muszą go poznać. Fajnie by było w końcu ich ze sobą zapoznać. Postanowiłam do niego zadzwonić.
L:Halo.
J:Siema śpiochu, tu Liss.
L: O siema Liss. Co tam ?
J: A chciałam się Ciebie spytać, czy bardzo zajęty jesteś, bo jestem z dziewczynami w parku i stwierdziłam, że chciałabym was poznać.
L:Nie, nie mam nic do  roboty to z chęcią się z wami spotkam.
J: Super. Kochany jesteś. To jak coś to my możemy iść w twoja stronę.
L: OK. Ale nie ręczę za zachowanie chłopaków jakbyście je przypadkiem spotkały.
J: Spoko. Może w końcu ich poznam. Dobra to ty się zbieraj, a my idziemy.
L: OK. To ja za 5 minut wyjdę.
J: Spoko. To my zdążymy dojść. Na razie.
L:Pa.

-Chłopaki ja wychodzę. Wrócę za niedługo.-Powiedziałem im.
-Idziesz spotkać się z Liss ?-Spytał z nadzieją w oczach loczek.
-Yyy... Tak.
- Daj nam 5 minut, zaraz będziemy gotowi.-Odezwał się Zayn.
-Spoko jak chcecie, ale ostrzegam, że nie jest sama.
-Ooo... Zaraz wracamy!- Powiedzieli chórem i pobiegli się ubrać.

     Szłyśmy gadając na różne tematy, ale głównie opowiadałam im jaki jest Liam. Powoli dochodziłyśmy do końca ulicy, gdy zobaczyłyśmy piątkę chłopaków idących w naszą stronę.
-Liam !- Krzyknęłam i uściskałam chłopaka.-To jest Kimi.-Wskazałam na blondynkę.-A to jest Amber.-Pokazując szatynkę.-A my się jeszcze nie znamy. Jestem Lisa, ale przyjaciele mówią mi Liss.
-Jestem Niall.
-A ja Louis. Ten najprzystojniejszy.-Uśmiechnęłam się do niego, a reszta chłopaków się oburzyła.
-Jak ty jesteś najprzystojniejszy to ja mam proste włosy. Jestem Harry.-Odparł loczek.
-Ta ta... Każdy wie, że to ja jestem uważany za najprzystojniejszego. Jestem Zayn.-Powiedział i pocałował mnie w rękę, na co ja teatralnie odchyliłam się do tyłu. Zaczęliśmy się śmiać, aż w końcu ktoś zaproponował ruszyć się z miejsca.
Poszliśmy na kawę, a potem do parku, gdzie przesiedzieliśmy dobre pół dnia. Bardzo polubiłyśmy chłopców i chyba oni polubili nas, bo co trochę Louis wygłupiał się z Amber i Kimi, na co reszta wybuchała śmiechem. Przez całe nasze spotkanie gadałam z każdym z nich, ale chyba najlepiej rozmawiało mi się z Zaynem, który jest również zabawny jak i bardzo inteligentny.
W końcu postanowiliśmy wracać, ale nie chcieliśmy się jeszcze ze sobą żegnać, więc poszliśmy do mnie, gdzie Zayn, Harry i Liam wybierali film do obejrzenia, Kimi, Amber i Louis, który siedział między nimi nawijał jak bardzo kocha Keviny i marchewki, a ja i Niall przygotowywaliśmy przekąski. Gdy wyszliśmy z 5 miskami popcornu, z których 3 były Nialla, rozsiedliśmy się na kanapie i podłodze, ponieważ było nas za dużo. Harry, Zayn, Lou i dziewczyny na sofie, a ja i Horan nie mieliśmy już tak wygodnie. Oczywiście chłopcy wybrali horror, nie zdając sobie sprawy z tego, że jeśli ogląda się go z nami to nie da się nie śmiać. Po oglądnięciu połowy filmu my turlałyśmy się ze śmiechu, Louis trząsł się ze strachu wtulając w Nialla, który nie zwracał na niego uwagi, bo zajmował się popcornem, a pozostali patrzyli na nas i łapali się za głowę.
Po jakimś czasie postanowili zmienić film na komedie romantyczną, bo już nie mogli patrzeć na nasze wesołe miny. Widać nie tego oczekiwali po horrorze. Podczas filmu, który wybrali Liam z Niallem wszyscy usnęliśmy. Ja spałam na kolanach Zayna, a ten z kolei miał głowę na podłokietnikach kanapy, a nogi trzymał na Harrym, Kimi na podłodze między Niallem przytulającym pustą miskę po popcornie, a Harrym tulącym się do poduszki. Amber spała oparta o Liama, który spał z nami na kanapie, a na jej kolanach leżała głowa Louisa, który leżał na nas wszystkich. W tak komiczny i nawet wygodny sposób przespaliśmy całą noc.


 



No to jest 4 rozdział :D dzięki za chociaż ten 1 komentarz :D Następny za tydzień :P Zaczyna się już coś dziać. ZAPRASZAM

Tysiaxxx.





1 komentarz: